leżę i pachnę

leżę i pachnę

piątek, 30 marca 2018

ach te plany II

czyli  znowu wyszło inaczej:)

Wpadłam jak po ogień.
Nie wiem, czy jeszcze zawitam przed Świętami, więc w razie czego i na zaś szybkie życzenia pragnę złożyć.

Gdyż i albowiem moje plany spokojnych Świąt i niespiesznego się do nich przygotowania wzięły  w łep. Dlaczegóż?

Pokrótce doniosę. 
 Masia ...tj mama Marka, a moja osobista teściówką, wylądowała w szpitalu.  Zapalenie płuc.
Być może przed  Wielkanocą ją wypuszczą by chorowała dalej w domu, ale  w związku z jej stanem zdrowia doszło mi sporo obowiązków.

Święta oczywiście  planowane były u nas, tradycyjnie rzec można, więc tu tzw. constans. Tyle że potrawy na stół  wielkanocny miały być przygotowywane wespół zespół. To jest głównie przez obie Mamy, bo to one każdorazowo przed Świętami dostają kota na temat pichcenia. Teraz wyszło na to, że większość tradycyjnych dań przygotowujemy ja z moją Mamcią. Gosia, siostra Marka zrobi podobno sernik. 

Ściskam więc Was mocno i życzę by te Święta  minęły Wam  radośnie. Były takie jak kto lubi:)
Dla niektórych leniwe i spokojne, dla innych zwariowane i aktywne. Najmocniej życzę by były spędzone z tymi, których kochacie  i to z wzajemnością:)



7 komentarzy:

  1. Nikuś, czyli obie mamy tak samo! Zapierdziel i tyle!
    Tobie wszelkiej szczęśliwości z okazji i bez okazji!

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie constans bez pomocników. Królewny siedzą wieczorami w kościółku, a potem przychodzą na gotowe. Jak im tak dobrze (sumienie śpi) to mnie to lotto 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję i wzajemnie- wesołych, spokojnych i rodzinnych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  4. wzajemnie kochana i zdrowia dla Was, bo zima i zimno...

    OdpowiedzUsuń
  5. No, to wszystkiego pięknego! Ja spędzam Święta samotnie na obczyźnie. I strasznie mi się chce tych kiełbas, żurków, mazurków...a tu tylko fasolka na toście, i niekiełbasiana kiełbasa....

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo zdrowia dla całej Rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja mama rozchorowała się na zapalenie oskrzeli tuż po Bożym Narodzeniu, to jakoś popularne w tym roku. Życzę teściówce zdrowia, a Tobie wytrwałości, bo na pewno na skutek takich powikłań nie było Ci w te święta łatwo.
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń