czyli migawki z majówki.
Zebrało mi się na wspomnienia...Ponieważ bo i albowiem gdyż zbliża się z tęsknością wyczekiwany kolejny dłuższy weekend, który zapowiada się obiecująco. Tym razem będziemy obcować z naturą. Będzie to kontakt w formie aktywnej. Jedziemy na Roztocze.Na kajaki.
Jedyne co mnie lekko niepokoi to fakt, żewyruszamy w nader licznej, niestety niedobranej, więc niedoborowej grupie i w miejsce, które w weekend będzie przeżywać wielkie turystyczne oblężenie.
Nie lubię tłumów, szczególnie na wodzie:(
Nic to... jak będzie czas pokaże. Najważniejsze, że jednak ruszamy dupy z kanapy. Obiecuję, że wycisnę z tego wyjazdu wszystko co w nim najlepsze. Przynajmniej się postaram ze wszystkich sił swoich:)
Poki co, powspominam. Krótko, by Was nie zanudzić. Ani ogromną ilością zdjęć, ani nużącą opowieścią.
Wróciłam myślami i wspomnieniami wspomaganymi fotosami do majówki.
Pierwszy przystanek wycieczki :
Świdnica i przepiękny protestancki kościół Pokoju, zabytek wpisany na listę UNESCO. Cudeńko zbudowane w systemie szachulcowym, skromne z zewnątrz, a ociekające barokowym przepychem w środku.
![]() |
| Kościół Pokoju w Świdnicy |
Drugi dzień wycieczki to wypad do Drezna.
Mnie osobiście miasto nie powaliło. Głównie dlatego, że nie jestem wielbicielką baroku. Nie lubię tego stylu w sztuce i architekturze, a Starówka drezdeńska barokiem stoi.
| Widok na Starówkę Drezdeńską |
| Wszechobecny barok |
Dzień trzeci.
Jak dla mnie NAJ. Zwiedzanie Miśni i Budziszyna.
Chociaż darowałabym sobie główny punkt programu. Zwiedzanie Muzeum porcelany w Miśni. Dla mnie strata czasu. Ja skupiłabym się na zwiedzaniu samego miasta. Ze szczególnym uwzględnieniem Starego Miasta i Wzgórza Zamkowego. Magicznego i urokliwego nad wyraz.
| Widok na Miśnię ze Wzgórza Zamkowego |
| Miśnia-w drodze na Stare Miasto |
| Miśnia |
| Urokliwe kręte uliczni starej Miśni |
| i znowu Miśnia- widok na Stare Miasto |
| Miśnia cd. |
Pod koniec dnia Budziszyn.
Miasteczko przepiękne. Szczególnie Stare Miasto i bulwary nad rzeką Sprewą z widokiem na Stare Miasto. Coś przecudnego. Tu z chęcią zostałabym na dłużej.
| Budziszyn- Widok na Stare Miasto |
| cmentarz Serbów Łużyckich w Budziszynie pośród ruin kościoła |
Dzień czwarty, ostatni.
Na deserek, w drodze do domku.
Zwiedzanie zamku Czocha.
| Zamek Czocha |
| Zamek Czocha |
Na zamku spotkało nas kilka rozczarowań, głównie za sprawą dzikich tłumów zwiedzających.
Jednak sam obiekt robi ogromne wrażenie i mocno polecam odwiedzenie tego miejsca.
Jak widać nie rozgadywałam się.
Krótko i żołnierski był to obchód:)



